Irmina
- Idą! - krzyknął Roman będący przy oknie.
Wszyscy byli już schowani w ustalonych wcześniej miejscach.. Mi przypadło schowanie się za stołem razem z Anią i Robertem.
Po chwili usłyszeliśmy jak ktoś wchodzi do środka.
- Mario, po co mnie tu przyprowadziłeś? - to musiał być Reus.
- No wiesz, masz urodziny i... - Mario klasnął w dłonie i wszyscy ujawnili się krzycząc "Niespodzianka!!"
Zaczęliśmy składać życzenia piłkarzowi. Na początek trener Klopp z żoną.
Ja i Rita byłyśmy na końcu razem z Kubą i Agatą.
- Wszystkiego najlepszego. - powiedziała Agata.
- No więc - zaczął Kuba - Czego ja miałem ci życzyć? ... a już wiem... żebyś wreszcie znalazł dziewczynę i żeby była tak samo zakręcona jak ty.
- Dzięki.
- Marco, poznaj moją siostrę Irminę i jej przyjaciółkę Ritę.
- Wszystkiego najlepszego. - powiedziałyśmy i wręczyłyśmy prezent.
Nagle pojawił się Mario z tortem.
Impreza rozkręcała się z godziny na godzinę.
Alkohol powoli uderzał każdemu do głowy. Niektórzy przesadzili, inni panowali jeszcze nad sytuacją.
Irmina nie sądziła, że gdy urwie jej się film zrobi coś takiego.
Obudziłam się z ogromnym bólem głowy. Zupełnie nic nie pamiętałam z zeszłej nocy.
Jednak to nie było najgorsze...
Leżałam w łóżku całkiem naga, a obok mnie spał... Mario.
Ale jak to możliwe? Nie, to chyba sen.
Nagle do pokoju wpadł wściekły Kuba.
-Wiedziałem!! Mario wstawaj!! - krzyknął widząc, że ja już nie śpię - Przepraszam Was, ale co to ma znaczyć!! Nudziło wam się??!! No do cholery, co wam strzeliło do głowy?!! Mario, nie spodziewałem się tego po tobie!! A po tobie siostrzyczko to już tym bardziej!!
Nagle di pokoju weszła Agata...
- Kuba proszę Cię, uspokój się. - próbowała jakoś załagodzić sprawę.
- Jak ja mam się uspokoić?! Czy ty nie widzisz co oni narobili?! - po tych słowach wyszedł trzaskając drzwiami.
- Oj, co wyście narobili. - powiedziała spokojnie Agata. - Irmina, ubierz się będę czekać na zewnątrz. - powiedziała i także wyszła.
Pozbierała szybko moje rzeczy i poszłam się przebrać. Gdy wyszłam z łazienki w pokoju nikogo już nie było... Na łóżku leżała kartka z napisem " Przepraszam".
Na zewnątrz czekała Agata. Podała mi jeszcze tabletkę i butelkę wody mineralnej. Wsiadłyśmy do samochodu i ruszyłyśmy w kierunku domu.
Gdy dojechałyśmy na miejsce od razu udałam się do pokoju, gdzie czekała na mnie Rita. Przyjaciółka bez słowa podeszła i przytuliła mnie...
- Rita, ja tego nie chciałam - łzy zaczęły płynąć - Ja nawet nie wiem ja to się stało...
-Ćśśś.... nie przejmuj się. To nie koniec świata. - zaczęła- Mam pomysł. Chodźmy pobiegać. Uwielbiasz to i zawsze na chwile zapominasz o wszystkim. - zaproponowała
Zgodziłam się. Przebrałam się i już po chwili byłyśmy na zewnątrz.
- A jak się zgubimy? -spytała nagle Rita.
- To nic... Będziemy błądzić.-zaśmiałam się.
Pobiegłyśmy w stronę parku... Rita jak zwykle miała założone słuchawki.
Nagle ktoś na mnie wpadł i upadłam na ziemię.
- Oj, przepraszam. - usłyszałam. spojrzałam w górę i od razu rozpoznałam Moritza Leitnera.
- Mam nadzieję, że nic ci się nie stało. - powiedział i pomógł mi wstać.
- Nie. Dzięki. - uśmiechnęłam się.
- Zaraz, ty jesteś Irmina tak? Siostra Kuby?
-Tak to ja.
- Słyszałem o tym co się wydarzyło między tobą a Mario. - powiedział a mi natychmiast uśmiech zniknął z twarzy. - Znam go i wiem, że na pewno nie zrobił tego specjalnie nie jest taki. Dobra ja muszę lecieć. Mam nadzieję, że się jeszcze zobaczymy. - już za chwilę pobiegł dalej. Rita dopiero teraz zauważyła moją nieobecność i biegła w moim kierunku.
______________________________________________________________________
No to mamy kolejny rozdział. I jak wrażenia?
Mam nadzieję, ze się podoba...
Jejku, świetne!!
OdpowiedzUsuńMi jest szkoda Mario, może jestem dziwna, ale teraz wiadomo jak będą na niego patrzeć ; _ ;
A Moritz? Hmmm .. może być ciekawie :)
czekam na następny ;*
zagubiona-zatracona.blogspot.com
hahahahha, przez przypadek dodałam linka do ciebie, zamiast do siebie :D
Usuńwięc jeszcze raz ....
zapraszam do siebie : http://ski-lovestory.blogspot.com/
Ojj... :C
OdpowiedzUsuńSama impreza - spoko, jednak łóżko - niezbyt przyjemnie... :C
Czemu ten Kuba musi się tak wtrącać w jej życie! ;/
Mam nadzieję, że relacja między rodzeństwem się poprawi, a Irmina i Mario będą razem. ;)
Sam Moritz powiedział, że Mario nie jest taki...
Będzie dobrze, tak mi się wydaje ;D
Czekam z niecierpliwością! :3
Fajny rozdział ;]
OdpowiedzUsuńMam takie dziwne wrażenie, że Moritz jeszcze namiesza w życiu Irminy. A Irmina będzie musiała wybrać między nim a Mario :D No ale to tylko domysły , więc proszę o szybki next, aby je sprawdzić :DD
Pozdrawiam
Cudowne ;**
OdpowiedzUsuńAle mnie zaskoczyłaś z tym Mario i łóżkiem O.o
Mam nadzieję,że między Irminą, a Kubą wszystko będzie okej ;D
Z niecierpliwością czekam na nexta ;)
Zapraszam również do mnie na 18.: http://niebezciebie.blogspot.com/
Buziaki ;**
świetny rozdział <3
OdpowiedzUsuńCzytałam twojego bloga od początku i muszę przyznać, że jest znakomity!
Świetny pomysł z tymi zdjęciami ;]
Pozdrawiam ;**
Nominowałam cię do Liebster Awards :)
OdpowiedzUsuńPytania u mnie w poście "Liebster Award" ;**
http://niebezciebie.blogspot.com/
Hej, hej - żyjecie? Kiedy next? :D
OdpowiedzUsuń