02 września 2013

Rozdział 14 „Brak odpowiedzi uznam jako potwierdzenie.”

Irmina


Czyli jednak dobrze, że wysyłałam Marco po Ritę... Poniekąd już prawie dopięłam swego.  Teraz trzeba coś zrobić, żeby byli razem.
- Aga idę się przejść! – krzyknęłam zakładając buty.
- Tak z samego rana? – spytała moja bratowa.
- Tak najlepiej. – zaśmiałam się.
Będąc już na dworze wyciągnęłam telefon i zadzwoniłam do Reus’a.
- Słucham.
- Cześć Rozczochrańcu.
- O… Irmina. – zaśmiał się.
- A kto inny… Mogę do Ciebie wpaść?
- Jasne. Alu muszę się ogarnąć. – ziewnął.
- Masz 20 minut. – rozłączyłam się.
 

Dwadzieścia minut później byłam już pod domem piłkarza.
- Otwieraj! – krzyknęłam, gdy nadal stałam przed drzwiami.
- Nie bulwersuj się tak. – wreszcie pojawił się szanowny pan gospodarz.
- Faktycznie wyglądasz jak rozczochraniec.  – zaśmiałam się wchodząc do jego domu.
- Oj, tam. – odpowiedział poprawiając swoją fryzurę.- Przyszłaś porozmawiać o czymś konkretnym? – spytał prowadząc mnie do salonu.
- Tak. Wybierasz się może niedługo do Mario?
- We wtorek mam zamiar jechać.
- Zabrałbyś ze sobą mnie i Ritę?
- Ciebie i Ritę.. Hmm…, Czemu nie. – uśmiechnął się – A coś się stało?
- Muszę go po prostu o czymś poinformować.
-Jak wolisz to bądź taka tajemnicza. Ale i tak dowiem się, o co chodzi.
- Powiem Ci. Ale najpierw ty mi coś wyjaśnisz.
- Coś przeskrobałem? – spytał zdziwiony.
- Chodzi o Ritę. – uśmiechnęłam się – Czy możesz mi dokładniej wyjaśnić, co wydarzyło się miedzy tobą, a moją przyjaciółką?
- Nic takiego. – odwrócił twarz w drugą stronę, żebym nie zauważyła jak się uśmiecha.
- Nic takiego powiadasz… A pocałunek?
- Poniosło nas trochę, chyba.
- Mnie nie oszukacie. – zaśmiałam się – Powiedz mi, czy naprawdę czujesz coś do Rity.
Odpowiedziała mi cisza.
- Brak odpowiedzi uznam jako potwierdzenie.
- I co z tego? Przecież ona traktuje mnie jak zwykłego znajomego. I jak jej powiem, co czuje to mnie wyśmieje.
- Boże, dlaczego otaczasz mnie takimi ludźmi. – westchnęłam – Jesteś tego pewien? Rozmawiałam z nią i powiedziała mi zupełnie coś innego.
- Serio? – oczy mu się zaświeciły.
- Serio, serio. Inaczej bym chyba do ciebie nie przychodziła. Wyjazd do Monachium zorganizowałabym sobie sama.-zaczęłam- Przez ten czas, co tam pojedziemy i będziemy wracać, bo na miejscu na pewno będziesz chciał spędzić jak najwięcej czasu z przyjacielem, ale w drodze masz czas żeby z nią porozmawiać. – powiedziałam stanowczo. – Zrozumiano?
- Spróbuje. – uśmiechnął się. – Ja ci wszystko wyśpiewałem, teraz ty mów. Co chcesz powiedzieć mojemu przyjacielowi?
Przez chwilę siedziałam ze spuszczoną głową, aż w końcu się przełamałam.
- Że jestem z nim w ciąży. – wypaliłam.
- Żartujesz sobie? – był tak samo zdziwiony jak cała reszta osób, które o tym wiedziały.
- Chciałabym, ale nie żartuje.
- No nieźle. Czy to się stało na moich urodzinach?
- A kiedy indziej? Ani wcześniej ani później z nikim innym a tym bardziej z nim nie spałam.


Spędziłam u Reus’a jeszcze z godzinę uzgadniając wszystkie sprawy dotyczące wyjazdu i przypominając mu, że ma się wreszcie zabrać za pannę Koch. Później piłkarz zgodził się mnie odwieźć do domu.


- Gdzie byłaś? – spytała Rita, gdy wróciłam.
- Załatwić nam wyjazd do Monachium. – uśmiechnęłam się.
- I co?
- Jedziemy we wtorek. – opowiedziałam, – Z Marco – dodałam trochę ciszej.
- Z kim? Bo nie dosłyszałam.
- Mam się wydrzeć? Z Marco.
- O nie. To ja nie jadę. – powiedziała natychmiast.
- Jedziesz. Potrzebuję Cię tam. – usiadłam obok niej. – Czujesz przecież coś do niego i musisz mu o tym powiedzieć. Ja przez całą drogę nie będę wam przeszkadzać, pożyczysz mi słuchawki i będziecie mogli w spokoju porozmawiać. – przytuliłam ją.
- Ja się i tak pierwsza nie odezwę. A nawet, jeśli to jak mu powiem, wyśmieje mnie, bo jestem dla niego po prostu znajomą.
- Wiesz, co, jesteście siebie warci. – wstałam i wyszłam z pokoju.

____________________________________________________________

Cześć. Tak właściwie to tu  …  dała mi dane do swojego konta i mogłam za nią dodać ten rozdział. Mamy nadzieję, że wam się podoba,.

Kilka słów od  : „ Wiem, że na coś czekacie … Ale ja postanowiłam być zła! I wam trochę przedłużam to…  Niedługo pojawi się oczekiwany przez was Mario ;] prawdopodobnie w następnym moim rozdziale :D Zależy to też od Love  xD Jeszcze nie wiem jaka konkretnie będzie jego reakcje, ale mam już pewien pomysł ;D
Dziękuje wam za wszystkie komentarze ;* Jesteście cudowne ♥”

5 komentarzy:

  1. Ohh.... ja mnie tu dawno nie było... :CC
    Ale nareszcie jestem! xD
    Cała ta historia z Ritą i Marco, Irminą i Mario bardzo mnie ciekawi... ^^
    Ciekawa jestem co będzie dalej... :3
    Piszcie szybko!
    Pozdrowionka! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. OOOO!!!
    Niech jak najszybciej jadą do tego Mario ;]
    Rita, pogada z Marco, a Ir powie wszystko Mario
    OMG!.! Nie mogę się doczekać! :D
    Jak najszybciej next piszcie :)
    Weny! ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Rita i Marco na jednym wyjeździe <3 Ciekawe co tam się stanie :)
    Zaintrygowałaś mnie z tym Mario. Już się nie mogę doczekać :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny *_*
    Ale i tak nie mogę się doczekać następnego <3
    Dawajcie szybko kolejny :D
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  5. NADROBIŁAM WSZYSTKIE ROZDZIAŁY MMM, bądźcie dumne. :D
    Ogólnie... CO WY TU TWORZYCIE ZA JAKIEŚ EJ NIE WIEM CO? :o Nigdy bym się nie spodziewała takiego zwrotu akcji, serio. :o
    Twórzcie dalej, a ja czekam. ;P

    OdpowiedzUsuń