14 czerwca 2014

Rozdział 34 "Ir, wiesz co z nią?"

Irmina


- Co ty na to, żebyśmy urządziły sobie taki mały babski wieczorek? - zadzwoniła do mnie Agata.
- Dzisiaj? - spytałam.
- Czemu nie... I Tak będzie jeszcze tylko Ewka. A Kubę z Oliwią wyślę do Łukasza.
- Dobrze, namówię Ritę i wpadniemy.
Gdy tylko Agata rozłączyła się zadzwoniłam do Rity. Kilka minut musiałam ją przekonywać ( czyżby miała ciekawsze plany?), ale ostatecznie zgodziła się. 
Chciałam być na miejscu trochę wcześniej, więc zaczęłam się już szykować.
- Gdzie się wybierasz? - poczułam jak Mats mnie obejmuje. 
- Na wieczorek do Agaty. 
- Zostawisz mnie tak samego?
- Przeżyjesz ten jeden wieczór. - pocałowałam go. 




Na miejscu zastałam jeszcze Kubę. 
- Witaj braciszku. - przytuliłam go.
- Cześć. Przyszłaś sama? - spytał.


- Rita wpadnie trochę później. - uśmiechnęłam się - Gdzie Aga?
- Na górze. Szykuje Oliwkę i zaraz wychodzimy. Zajmij się nią. 
- Nie denerwuj się tak Kubuś. Nic się nie stanie. 
Po 10 minutach zostałyśmy już z Agatą same. Ona sama ma czasem dość nadopiekuńczości Kuby w ostatnim czasie. Dlatego chociaż dzisiaj chciała mieć chwilę spokoju. 
- Jak się czujesz? - spytałam. 
- Świetnie. Wszystko jest w jak najlepszym porządku. - uśmiechnęła się - A jak u ciebie?
- Dobrze. Już nie myślę tak często o... tym. Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej. 
W końcu postanowiłyśmy zacząć przygotowywać coś na wieczór. 




Siedziałyśmy już we czwórkę oglądając film. Co chwila wybuchałyśmy śmiechem.
Niepokoiła mnie tylko Rita. Nie wyglądała najlepiej. I trochę dziwnie się czasem zachowywała.
- Pójdę do toalety. - Koch nagle wstała z kanapy i opuściła salon. 
- Ir, wiesz co z nią? - spytała Ewa. 
- Pójdę zobaczyć. - udałam się za przyjaciółką.
Drzwi od toalety była zamknięte. Nie za bardzo słyszałam co się tam dzieje. Prosiłam, żeby Rita otworzyła mi drzwi, ale to nie działało. 
W końcu posłuchała mnie. Była strasznie blada. I chyba płakała...
- Rita, co jest? - spytałam. 
_____________________________________________________________________

Przepraszam...
Czy nie uważacie, że to opowiadanie jest coraz gorsze?

Za wszystkie błędy przepraszam... 

7 komentarzy:

  1. Czemu tak mało??!!;((( I co z Ritą??!!!;((( Martwię się o nią:((
    Pozdrawiam Dagrasia:***

    OdpowiedzUsuń
  2. Za krótkie trzeba Cię przypilnować :D
    Ja wiem będą małe lamcie!
    :*

    OdpowiedzUsuń
  3. GENIALNE ! dawaj next ! :D
    Czemu nie ma Mario?

    OdpowiedzUsuń
  4. Weź mnie nie denerwuj, genialne opowiadanie, jak nawet mogłaś pomyśleć, że jest inaczej.
    Ciekawa fabuła, zawsze dobrze dobrane zdjęcia/gify i w ogóle wszystko jest OK ;) I wcale te opo nie robi się gorsze, wręcz przeciwnie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Opowiadanie jest coraz lepsze! Czyżby Rita była w ciąży? Robi się ciekawie. Czekam na nexta. Pozdrawiam :***

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie no co ty! Jest coraz lepsze!
    Uuuu, chyba przeczuwam co tu się dzieję :D
    Szkoda, że takie krótkie :(
    Ale nic, czekam na next'a ;]
    Pozdrowionka ;**

    OdpowiedzUsuń
  7. Twoje opowiadanie jest niesamowite.. :*
    Trochę krótki ten rozdział, ale cudny *-*
    Rita może być w ciąży... (?) :D Czekam na następny ! ;*
    Pozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili na mojego nowego bloga dlugi-sen-diany.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń