Irmina
Wreszcie dojechaliśmy na miejsce. Mówiłam, jedźmy autem. Ale nie... Pan Marco musiał pozwiedzać niemieckie koleje. Nienawidzę jeździć pociągiem.

Ja jej dam przepraszać go za wszystko. Powinni mi dziękować za to, co zrobiłam.
- Tylko mi nie mówcie, że pójdziemy pieszo do Mario. - westchnęłam.
- Przydałoby ci się. Za karę. - zmierzyła mnie wzrokiem Rita.
- Ritko moja kochana nie gniewaj się na mnie, przecież wiesz jaka jestem. - przytuliłam przyjaciółkę.
- nie ogarniam o co chodzi. Ale nie idziemy pieszo tylko jedziemy autobusem. - powiedział Reus.
- Najpierw kolej, teraz komunikacja? Serio? Czy to jest jakieś twoje hobby człowieku?
- Dziewczyny schowajcie się za tym drzewem, Mario zaraz na pewno mnie zauważy, a on nie wie, że przyjechałyście. - powiedział Marco, a ja spojrzałam na niego gniewnie. - Iruś, spokojnie nerwy ci szkodzą.
- Nie mów na mnie Iruś! - warknęłam.
- Chodź Ir. - Rita pociągnęła mnie za rękę. - Co ci dzisiaj?
- Nie wiem. To chyba nerwy. Rita boje się. - powiedziałam.
- Spokojnie. Jeśli zachowa się jak dupek to ja sobie z nim porozmawiam.
Mario
Strasznie się cieszę, że Marco dzisiaj do mnie przyjedzie. Dawno się nie widzieliśmy.
Podszedłem do okna i zobaczyłem, że przyjaciel zbliża się do mojego domu. Natychmiast wyszedłem go przywitać.
- Jak dobrze cię widzieć Marco. - powiedziałem i wyściskałem kumpla.
- Szczerze, to już myślałem, że tu nie dotrzesz. - zaśmiałem się.
Jednak jestem. Ale nie sam. - uśmiechnął się. - Dziewczyny możecie się pokazać.
Już za chwilę zza jednego z drzew wyłoniły się Irmina i Rita.
- Nie wierzę! - krzyknąłem. - Wy tutaj?!
Dziewczyny podeszły bliżej. Najpierw przywitałem się z brunetką później z blondynką.
Irmina mimo, że się uśmiechnęła wyglądała jakby coś ją męczyło. Później postaram się pogadać z nią.
- Zapraszam do środka. - powiedziałem do przyjaciół.
Oprowadziłem dziewczyny po mojej 'posiadłości', a później siedzieliśmy już w salonie rozmawiając.
- Przynieść wam coś do picia? - spytałem.
- Soku poproszę. - uśmiechnęła się Rita.
- Wody, jeśli można. powiedziała Ir.
Udałem się do kuchni, niedługo po mnie pojawił się tam mój przyjaciel.
- Nie masz pojęcia, jak się cieszę, że przyjechaliście.
- Widać. Cały czas się uśmiechasz. Dawno nie widziałem cię tak zadowolonego.
- W końcu wreszcie mogłem spotkać się z najlepszym przyjacielem. - poklepałem go po ramieniu. - A co jest z Irminą? Niby się uśmiecha, a trochę spięta jest.
- Nie wiem. Porozmawiajmy z nią, Zapytaj. - wyszedł z powrotem do salonu.
On coś wie. Rita pewnie też...
Wróciłem do salonu i położyłem przed dziewczynami szklanki z napojami.
CDN.
_______________________________
Rozdział 16 został podzielony na 2 części, ponieważ byłby ciut za długi... ;) Mam nadzieję, że nie macie nic przeciwko :D
Przepraszam, że nie komentuje blogów, ale rozdziały nadrabiam na komórce i nie mam jak dodać komentarzy. :/
Dziękujemy, że czytacie! <3
5 komentarzy = kolejna część :D
Przepraszam, że nie komentuje blogów, ale rozdziały nadrabiam na komórce i nie mam jak dodać komentarzy. :/
Dziękujemy, że czytacie! <3
5 komentarzy = kolejna część :D
Świetny, czekam na nastepny :D
OdpowiedzUsuńSuper już nie mogę się doczekać następnego :P
OdpowiedzUsuńCudowny *_*
OdpowiedzUsuńnie mogę się doczekać następnego <3
Jestem ciekawa co będzie dalej :D
Genialny ! :D
OdpowiedzUsuńSzkoda że podzielony na dwie części :P
Bardziej bym stwierdziła że Irmina pasuje do Marco :) ale rozdział super !
OdpowiedzUsuńŚwietne <3 No no no, robi się ciekawie <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam